mgr Katarzyna Barańska

Żyły na cenzurowanym

Nie bez przyczyny mówimy „stanął na nogi”, o kimś, kto odzyskał formę i „wyszedł na prostą”. Nogi to podstawa – dosłownie oraz w przenośni. Każdego roku wykonują około dwóch milionów kroków, ale i tak zwykle zapominamy o nie zadbać. Uczucie ciężkości łydek, obrzęki pojawiające się w miarę upływu dnia, niemiłe pieczenie czy bóle – nie są przez nas traktowane poważnie. Nawet pojawiające się żylaki (workowate lub walcowate rozszerzenia żył powierzchownych) uznajemy jedynie za defekt kosmetyczny, szpecący nogę. Po poradę sięgamy zwykle późno, w zaawansowanym stadium choroby, choć niepokojące sygnały od nóg dostawaliśmy dużo wcześniej.

Żyły na cenzurowanym

Niesprawne zastawki

Żyły, wraz z tętnicami i sercem, tworzą układ krążenia. Serce pompuje krew, która tętnicami dostarcza narządom tlen i substancje odżywcze. Wraca natomiast żyłami z dwutlenkiem węgla i produktami przemiany materii. Przepływ krwi do góry (wbrew prawu ciążenia) w kierunku serca, jest możliwy dzięki silnym mięśniom nóg, szczególnie łydek i zastawkom żylnym. Jak bramki w metrze otwierają się one tylko w jedną stronę, uniemożliwiając cofanie się krwi. Gdy są niesprawne, dochodzi do przecieków, cofania się części krwi i zalegania jej w żyłach powierzchniowych. Stają się one nadmiernie wypełnione, wzrasta w nich ciśnienie i ulegają trwałemu rozciągnięciu. Wtedy na nodze pojawia się żylak. Widoczny jest on jako niebieskie wybrzuszenie, uwydatniające się w pozycji stojącej lub podczas wysiłku. Wyróżniamy żylaki: • pierwotne (idiomatyczne), których przyczyna nie jest do końca poznana. Cierpi z ich powodu 95% chorych; • wtórne (5%), nabyte zwykle skutkiem wytworzenia żylnego krążenia obocznego w następstwie choroby zakrzepowo-zatorowej żył głębokich.

Choroba ekspedientek

Żylak nie powstaje nagle. Początkowo na nogach pojawiają się drobne żyłki, które nie sprawiają kłopotu. Są to teleangiektazje, zwane potocznie „pajączkami”, kształtem przypominające miotełki. Zwykle są brunatnoczerwone lub niebieskosine. Później po wielogodzinnym staniu lub siedzeniu nogi opuchnięte i ciężkie jak kłody, z trudem ciągniemy za sobą. Skóra na stopach i łydkach jest nabrzmiała, blada, miękka, a po uciśnięciu palcem pozostaje wgłębienie. Następnie dołącza piekący ból i nocne kurcze łydek. Pojawiają się żylaki, które są jednym z etapów przewlekłej choroby żylnej. Jeśli nie będziemy ich leczyć, na skórze kończyn dolnych pokażą się zmiany troficzne. Są to brunatne swędzące plamy, zamieniające się po pewnym czasie w bolesne, ropiejące rany. Owrzodzenia żylne podudzi sprzyjają powstawaniu zakrzepów w żyłach głębokich. Mogą one doprowadzić do zatoru tętnicy płucnej, kończącego się często śmiercią. Przewlekła nieleczona choroba żylna znacznie też pogarsza jakość życia. Codzienne czynności sprawiają trudność lub są niemożliwe do wykonania. żylaki pojawiają się czasami u osób bardzo młodych. Wraz z wiekiem odsetek ich rośnie. Znaczenie ma tu także zróżnicowanie geograficzne, być może związane z odmiennym stylem życia. W Egipcie choroba ta występuje tylko u 5,8% populacji, podczas gdy w Wielkiej Brytanii cierpi z jej powodu 32%, w Polsce aż 42%. Trzykrotnie częściej dopada kobiety, których żyły są bardziej delikatne i rozciągliwe. Dolegliwość ta często występuje rodzinnie, przechodząc z matki na córkę. Jest to choroba ekspedientek, hostess, pielęgniarek, urzędniczek. Stojąc lub siedząc przez wiele godzin dziennie nie uruchamiają one tzw. pompy mięśniowej. Sprawia to, że mięśnie stóp i łydek nie popychają krwi ku sercu.

Żylakom sprzyjają również:

  • otyłość, badania dowiodły, że występują one znacznie częściej u kobiet z nadwagą
  • wady postawy i brak aktywnego życia
  • przebyte ciąże (ryzyko zwiększa się o 20–30%)
  • palenie papierosów
  • zbyt obcisła bielizna i spodnie: skarpety lub pończochy z obcisłymi ściągaczami w okolicy kolan i pachwin
  • niewygodne buty
  • gorące kąpiele, sauna, solarium (powodują rozszerzenie żył, przez co krew w kierunku serca płynie wolniej)
  • antykoncepcyjne środki doustne (sprzyjające zakrzepom)

Wzmocnij naczynia

Jeśli żylak jest wyraźnie widoczny na nodze, powinno się go leczyć, najlepiej u flebologa, zajmującego się wyłącznie chorobami żył. Na początku można zastosować leki doustne, które hamują postęp choroby. Są one najczęściej pochodzenia roślinnego i mają poprawić szczelność naczyń. Należą do nich ekstrakty z kasztanowca, ruty, arniki, miłorzębu japońskiego lub egzotycznych cytrusów. Popularne i chętnie kupowane przez chorych są też maści, żele oraz kremy zawierające te same komponenty i stosowane miejscowo. Przynoszą ulgę, łagodząc ból, likwidują obrzęki, stan zapalny, uszczelniają naczynia, zwiększają ich elastyczność, pobudzają krążenie. Jedną ze skutecznych substancji jest też heparyna, naturalny czynnik hamujący proces krzepnięcia krwi, który występuje prawie we wszystkich tkankach organizmu. Stosuje się ją przy zakrzepach żylnych. Przy chorobie żylakowej należy też nosić profilaktycznie i leczniczo specjalne pończochy, rajstopy lub podkolanówki o zmiennym stopniu ucisku w poszczególnych obszarach nóg. Najmocniej uciskają one stopę, następnie łydkę, coraz słabiej kolano i uda. W pachwinie ucisk jest zerowy. W ten sposób zapobiegają zaleganiu krwi w żyłach, powstawaniu stanów zapalnych i zakrzepów. Należy je kupować na miarę, w aptekach lub sklepach specjalistycznych. Zakładać rano, przed wstaniem z łóżka, na nogi uniesione do góry.

Nogi w górze

Aby uniknąć żylaków, należy zapamiętać dwa krótkie hasła: nogi w górze oraz nogi w ruchu. Uniesienie nóg do góry ułatwia przepływ krwi do serca. Ruch pobudza pompę mięśniową, czyli pracę mięśni łydek przepychających krew w górę, zwykle na wysokość ponad metra. Dlatego siedząc w pracy czy stojąc na przystanku autobusowym starajmy się jak najczęściej wykonywać proste ćwiczenia: krótki spacer po pokoju, wspięcie na palce, kołysanie na piętach, zataczanie kół palcami nóg. Przy oglądaniu telewizji kładźmy wyciągnięte nogi wysoko na oparciu kanapy. W czasie snu układajmy je (powyżej serca) na twardym jaśku czy zrolowanym kocu. Unikajmy też zakładania nogi na nogę.

Bezbolesna diagnostyka

Specjalista oceni wygląd, wielkość żylaków, stan skóry, jej ciepłotę, kolor, obecność obrzęków. To pierwsze, niezwykle ważne badanie, odbywa się przy pomocy palców. Następnie lekarz może zlecić bezbolesny dopplerowski pomiar przepływu krwi, który ustala wydolność zastawek żylnych oraz wskazuje punkty ich uszkodzenia. Kolejnym badaniem bywa USG, w trakcie którego lekarz ogląda na monitorze wszystkie naczynia. Ważna jest także flebografia, polegająca na wykonaniu rtg naczyń żylnych wypełnionych kontrastem. W zbliżonym do niej badaniu izotopowym, zamiast kontrastu podaje się pacjentowi preparat radioaktywny. Następnie mierzy się poziom promieniowania, co pozwala oznaczyć zaburzenia przepływu krwi przez żyły.

autor: Joanna Bem

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Dbaj o kości od młodości

Czerw 25, 2014 Choroby narządu ruchu

Czy jesień życia musi upływać pod znakiem osteoporozy? Aby do tego nie dopuścić, o kości trzeba dbać od wczesnej młodości. Natura, jak powszechnie wiadomo, nie ...

czytaj więcej

Żylaki

Czerw 25, 2014 Choroby narządu ruchu

Nie bez przyczyny mówimy: „stanął na nogi”, o kimś, kto odzyskał formę lub „wyszedł na prostą”. Nogi to dosłownie, ale też w przenośni podstawa zdrowia. ...

czytaj więcej
POKAŻ